Hipotermia lecznicza – czyli schłodzić, aby przeżyć

Hipotermia lecznicza – czyli schłodzić, aby przeżyć

Przywrócenie funkcji hemodynamicznej serca u chorego po nagłym zatrzymaniu krążenia (NZK) daje szansę na uratowanie życia. Aby poprawić to rokowanie najnowsze wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji z 2010 roku zalecają, by u wszystkich pacjentów po NZK (wyłączając chorych z przeciwwskazaniami) stosować hipotermię terapeutyczną. Jest to metoda polegająca na kontrolowanym obniżaniu temperatury ciała człowieka. Hipotermia terapeutyczna jest metodą coraz bardziej stosowaną u pacjentów po nagłym zatrzymaniu krążenia (NZK). Metoda polega na kontrolowanym obniżaniu ciała pacjenta do temperatury 32-34°C. Schładzanie odbywa się przy zastosowaniu metod zewnętrznych (chłodzące maty dostosowane do kształtu ciała, czepki, koce chłodzące, worki z lodem) i/lub wewnętrznych (infuzja płynów chłodzących o temperaturze 4°C). Jej głównym celem jest ograniczenie powikłań neurologicznych, do jakich dochodzi w tej grupie chorych. Obniżanie temperatury ciała ma na celu przede wszystkim ochronę ośrodkowego układu nerwowego (OUN) przed niekorzystnym wpływem hipoksji i niedokrwienia. Do zastosowania tej metody kwalifikowani są pacjenci, u których do NZK doszło w mechanizmie migotania komór. Pozostałe kryteria kwalifikacji to pacjenci w śpiączce, czas pomiędzy NZK a powrotem skutecznego hemodynamicznie rytmu serca nie więcej niż 4 godziny. Opublikowano wyniki dużych, randomizowanych badań, w których oceniano wpływ zastosowanej hipotermii na śmiertelność całkowitą i stan neurologiczny. Wnioski z nich płynące są zachęcające: zastosowanie hipotermii wpłynęło na obniżenie śmiertelności, poprawę stanu neurologicznego. Efektywność hipotermii opisywana jest bardzo wysoka – wystarczy poddać procedurze sześciu chorych, aby jeden z nich odniósł korzyść kliniczną.

Od czerwca 2012 roku działa Polski Rejestr Hipotermii stworzony przy Polskim Towarzystwie Kardiologicznym.

Polskie doświadczenia w zakresie stosowania hipotermii są nadal ograniczone, ale dzięki wysiłkom lekarzy anestezjologów i kardiologów oraz ratowników medycznych jest realna szansa, aby chłodzenie chorych po NZK stało się powszechnie przestrzeganym standardem również w Polsce.

następny artykuł